czwartek, 8 maja 2014

RollerCup za 10 dni

Już za 10 dni pierwszy tegoroczny start!


18 maja 2014 roku w Warszawie odbędą się zawody RollerCup, w których biorę udział. Zawody odbywać się będą w kategoriach Fitness i Maraton (o dystansach dla dzieci wspominać nie zamierzam - nie jest to mój target zawodów, w których bym chciał wziąć udział, ale dla chętnych odsyłam do strony www.rollercup.pl). Zdecydowałem się wystartować na obu dystanasach. Najpierw 13km na Fitness, a następnie 42km na Maratonie. Łącznie 55km w ciągu kilku godzin (limit w przypadku Fintess to 1h, a w Maratonie to 3h). Mam nadzieję, że pogoda dopisze, gdyż jazda w deszczu/po mokrej nawierzchni nie za bardzo mnie pociąga - wręcz tego unikam. Z tego powodu właśnie najprawdopodobniej będę musiał odpuścić dzisiejszy Nightskating.

Jak to było rok temu


W zeszłym roku zawody odbyły się we wrześniu. Na tydzień przed Maratonem Warszawskim, na ulicach osiedla w Wilanowie. O tym, by wziąć udział, zdecydowałem w ostatniej właściwie chwili. Dzień wcześniej stwierdziłem, że jeżdżę na tyle szybko, że spróbuję wziąć udział. Wziąłem, ale tylko w Fitnesie. Chcialem wziąć udział i w Maratonie, ale po Fitnesie miałem dość. O tym, co się działo pewnie opowiem kiedyś oddzielnie. Nauczył mnie ten start kilku rzeczy. Start tydzień później w Maratonie nauczył zupełnie innych. Nie mniej jednak na 10km (bo tyle wtedy liczyła trasa) miałem czas 27:30, co było 15 czasem wśród mężczyzn i 25 wśród wszystkich uczestników.

Trening jest :)


Ostatnio w niedzielę w ciągu dnia pokonałem ponad 50km (najpierw niecałe 27km, a po chwili odpoczynku ponad 23km). Kolejne kilometry miały być wczoraj i dzisiaj, ale ze względu na pogodę te plany muszą być przełożone. Rolki czekają i jak tylko poprawi się pogoda, to ponownie będę mógł je założyć i śmigać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz